|
Forum poświęcone fińskim skokom narciarskim
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karcia13511
Mistrz Świata
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Prabuty
|
Wysłany: Nie 21:47, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Anja przysiadła na okiennym parapecie, spokojnie obserwując to, co działo się na korytarzu. Beztrosko majtała nogami, nucąc sobie nieśmiertelną „Dziewczonkę”. Tak zadowolona nie czuła się od bardzo dawna. Wiedziała jaki był powód – Denis. Prozaiczne i proste, nieprawdaż?
O Arttu myślała z niechęcią. Przecież tyle się przez niego napłakała, cały czas był zazdrosny. Nie to, co przystojny, zawsze uśmiechnięty Rosjanin, którego nie interesowali jej inni znajomi. Nie narzucał się specjalnie.
Nagle podszedł do niej Harri. Minę miał iście grobową.
- Co, Wampirku? – zagadnęła przyjaźnie. – Masz jakiś problem?
- Nie, chyba ta pogoda tak na mnie działa. – westchnął.
- Może to przez jakąś dziewczynę?
Olli westchnął nostalgicznie. Wypisz, wymaluj, przypominał Karcię w jej obecnym stanie ducha. W głowie dziewczyny zrodził się diabelski plan. A może by tak ich zeswatać? Stanowiliby idealną wręcz parę. Tak, to jest to. Trzeba tylko zadziałać z wielką energią.
- Posłuchaj... – zagadnęła. – Poszedłbyś do Karoliny z zeszytami? Miałam iść sama, ale jestem umówiona...
- Nie ma sprawy. – chłopak był wyjątkowo zwięzły.
- Dziękuję. Jesteś kochany. – uśmiechnęła się do niego promiennie.
- „Huhuhu, ale mi się udało.” – pomyślała z wielką satysfakcją.
***
- Powiedz mi, w jakim kraju są najtańsze dziewczyny. – poprosił Denis, gdy wracali z Anją do domu. W wielkiej tajemnicy, kłamiąc przed Arttu ile wlazło, wybrała się z nim na wieczorny spacer. Nie odczuwała wyrzutów sumienia, co najwyżej satysfakcję.
- Doprawdy, nie wiem. – odpowiedziała.
- W Rosji. Co druga to Tania.
Dziewczyna śmiała się długo i niemniej serdecznie.
- Ładnie żartujesz ze swojej ojczyzny.
- Ee tam. Rosja to okropny kraj. Tylko Putin i Putin. Za to Finlandia... to co innego.
- Jest piękna, prawda?
- Bardzo. A poza tym mieszka tu pewna dziewczyna...którą chyba kocham.
- A jak się nazywa owa szczęśliwa wybranka?
Chłopak popatrzył na nią z widocznym wahaniem. Długą chwilę stali tak, niemal zjadając się wzrokiem. Kornilov miał ciężki dylemat: „powiedzieć czy nie.”
Ciąg dalszy nastąpi. Muszę się zastanowić, czy następny odcinek oznaczyć znaczkiem + 18:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
karcia13511
Mistrz Świata
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Prabuty
|
Wysłany: Pon 21:39, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Zdecydował się na pierwszy wariant. Bardzo cenił sobie spokój i niezbyt uśmiechała mu się perspektywa męczarni z powodu nieodwzajemnianej (jak sądził) miłości. Pomyślał sobie, że jak powie w czym rzecz, zrobi mu się lżej.
- Wiesz... - zaczął - Nigdy nie spotkałem kogoś takiego jak ty. Ale boję się, czy może raczej wstydzę, powiedzieć ci, co do ciebie czuję.
Reakcja Anji nieco zaskoczyła Denisa. Dziewczyna odrzuciła głowę do tyłu i wybuchnęła głośnym śmiechem, który przebrzmiał echem w pustym parku.
- Ależ z ciebie przepiękny głuptasek. Nie zauważyłeś niczego?
- Myślałem, że tylko mnie lubisz.
- Czasem powinieneś być nieco bardziej przenikliwy. - nie przestawała się śmiać.
Denis odetchnął z ulgą. spodziewał się nieco innej reakcji.
- Ty nawet reagujesz w taki oryginalny sposób. - powiedział z podziwem.
- Nie lubię być typowa.
- No i dobrze. Nie kochałbym cię tak, gdybyś była przeciętna.
- To teraz mnie złap... przeciętniaku. - zawołała i zaczęła biec przed siebie.
Chłopak pobiegł za nią. Górował nad nią kondycją, wiec szybko ją dogonił i przewrócił na trawę.
- Wiesz, że to było brutalne? - zapytała.
- Nie obchodzi mnie to. - stwierdził spokojnie, uśmiechając się. - Tobie się to podoba.
-" Ma rację." - pomyślała Anja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anja
Administator
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Legnica
|
Wysłany: Wto 16:19, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
-------
- Hej - powiedział ponurym, charakterystycznym dla siebie tonem Harri Olli.
- Hej - odpowiedziała karcia.
- Przyszedłem przynieść Ci lekcje. Anja niestety nie mogła, bo .... ech, umówiła się z Denisem. Sama wiesz, ona spędza z nim (pekrele!) coraz więcej czasu.
- Aha, rozumiem. Nie chcę sprawiać Ci kłopotu - odparła dziewczyna.
- To właściwie żaden kłopot. Po prostu Anja się o Ciebie martwi, więc poprosiła mnie żebym przyszedł. Słyszałem, że musisz eeeeee jakby to ująć... dłużej posiedzieć nad matematyką, więc porozwiązujemy trochę zadań. Jutro też do Ciebie przyjdę. Właściwie zamierzam Cię odwiedzać do końca Twojej choroby - powiedział Harri.
- To trochę potrwa. Mam grypę. Co do matematyki to póki co musimy sobie odpuścić, bo nie chcę żebyś się zaraził. Miałabym Cię na sumieniu, a tego bym nie zniosła .
- No tak. Tutaj masz zeszyty. Na razie nie dam Ci przedmiotów, które mamy jutro, ale resztę możesz zatrzymać aż przepiszesz lekcje.
- Dzięki Harri. Jesteś naprawdę miły. Dzisiaj coś mniej się odzywasz. Coś się stało? - zapytała dziewczyna.
- Ech, nic takiego. Po prostu jestem zmęczony.
- Taaaaaaaaa. Już ja znam to Twoje zmęczenie . I tak z Ciebie to wyciągnę. Przede mną nic się nie ukryje - powiedziała tajemniczym tonem Karolina, który oznaczał tylko jedno: znalazła już przebiegłby sposób "wyciągnięcia" wszystkich potrzebnych jej informacji .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karcia13511
Mistrz Świata
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Prabuty
|
Wysłany: Wto 16:29, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
a napiszesz coś jeszcze? *przymila się*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anja
Administator
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Legnica
|
Wysłany: Wto 19:47, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
No wiesz, pomyślę o tym oczywiście .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karcia13511
Mistrz Świata
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Prabuty
|
Wysłany: Wto 20:40, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
ech...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anja
Administator
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Legnica
|
Wysłany: Śro 15:36, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
-------
Tydzień potem.
- Widzę, że już zdrowiejesz - powiedział Harri Olli.
- Tak, tak. Bardzo dziękuję Ci za troskę - odparła karcia - Zrozumiałam już twierdzenie Pitagorasa. Uważaj, bo jeszcze zostaniesz nauczycielem. To podobno straszny zawód, chociaż znam kilku niezłych belfrów - żartowała dziewczyna, która miała dzisiaj świetny nastrój.
- Super, naprawdę się cieszę, że Ci pomogłem.
- No, mów. Co się stało? Przecież widzę, że cieszysz się z czegoś jak małe dziecko. Poderwałeś jakąś fajną laskę? - zapytała Karolina nie ukrywając (jak zwykle zresztą ) swojej ciekawskiej natury.
- Ech, nic takiego ważnego. Organizują w naszej szkole dyskotekę na zakończenie roku szkolnego. Tak sobie pomyślałem, że może byś ze mną poszła, bo jesteś jedyną bliżej znajomą mi dziewczyną, która nie ma obecnie chłopaka albo namiętnie się w kimś nie podkochuje. Rozumiesz, taka przysługa kumpeli.
- Przysługa kumpeli mówisz? Nie ma sprawy. Już prawie wyzdrowiałam. Niedługo idę do szkoły, więc na pewno zdążę do końca "wydobrzeć" - odpowiedziała uradowana Karolina.
- Tutaj masz zeszyty. Do zobaczenia jutro. Aha, wielkie dzięki za to, że się zgodziłaś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karcia13511
Mistrz Świata
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Prabuty
|
Wysłany: Śro 16:23, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
"namiętnie się w kimś podkochuje" - hahaha! Super!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karcia13511
Mistrz Świata
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Prabuty
|
Wysłany: Śro 21:09, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Ciekawe, w co mogłabym ubrać się na tę dyskotekę... – medytowała Karolina
Przysunęła bujany fotel do okna i w zadumie obserwowała krople deszczu rozmazujące się na szybie i rozkołysane wiatrem gałęzie drzew. Co jakiś czas sięgała po kubek wypełniony gorącą herbatą. Nic nie przychodziło jej do głowy. Podejmowanie decyzji nie było jej mocną stroną. Westchnęła cicho i udała się do kuchni po coś słodkiego.
- Pobawis się ze mną? – spytał przymilnie młodszy braciszek, wyciągając w jej stronę małe samochodziki.
- Zjeżdżaj. – odpowiedziała krótko i zaczęła szperać w szafce.
- Wszystko słyszałem. – odezwał się Janne znad klasówek.
- Możesz mnie powiesić na drzewie. – na ustach Karoliny igrał ledwo dostrzegalny uśmiech.
- Nie zamierzam, ale lepiej by było, gdybyś zeszła z tego krzesła. – objął ją w pasie i postawił na ziemi – Czego szukasz?
- Batonika.
- Masz. – z rozbawioną miną podał jej przysmak.
- Dzięki. Jak tam nasze klasówki?
- Dno. Tylko ty prezentujesz jakiś poziom.
- „Napoleon był najgroźniejszym z bonapartystów”. – przeczytała głośno Karolina i wybuchnęła śmiechem. – Faktycznie, dno. Słuchaj, jak myślisz, co mogłabym ubrać na dyskotekę?
- Mało masz szmatek? – spytał zdziwiony.
- Chodzi mi o coś konkretnego.
- O to pytaj Tiię. Ja się nie znam.
- Ech, ci mężczyźni... – westchnęła nostalgicznie, otwierając batonika.
***
Anja ostatnimi czasy stała się mistrzynią fortelów na miarę Zagłoby. Sama dziwiła się, że mogła upaść tak nisko i notorycznie okłamywać Bogu ducha winnego Arttu. Po raz kolejny skonstatowała, że sumienie jej przycichło – czuła się raczej jak Petroniusz.
Wesoło spędzała czas z Denisem nie myśląc o zdradzanym chłopaku.
Pewnego pięknego popołudnia niebacznie odebrała od niego telefon.
- Halo? – rzuciła niechętnie.
- Anja, kochanie, moglibyśmy się spotkać? – dziewczyna zrobiła tak kwaśną minę, że Kornilov spojrzał na nią ze zdziwieniem.
- Nie, jestem zajęta. – odpowiedziała sucho. – Wybacz, nie mogę rozmawiać.
Przerwała połączenie i wrzuciła telefon za łóżko.
- Kto to był? – zapytał Rosjanin.
- Nieważne.
Denis nie zagłębiał się w szczegóły. Tymczasem Arttu zastanawiał się co się stało jego dziewczynie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anninko
Administator
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hellsinki;)
|
Wysłany: Czw 7:57, 16 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Ale się pozmieniało w Finoweli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karcia13511
Mistrz Świata
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Prabuty
|
Wysłany: Czw 16:06, 16 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
a co! Tempus fugit czy jakoś tak xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anja
Administator
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Legnica
|
Wysłany: Czw 16:18, 16 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Wypadałoby rozwinąć ją o kilka innych wątków z różnymi osobami z "naszego", polskiego świata .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karcia13511
Mistrz Świata
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Prabuty
|
Wysłany: Czw 20:56, 16 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Arttu zachodził w głowę, nie mogąc dociec, co się dzieje z Anją. Nie chciała spędzać z nim czasu, zbywała, czasem bywała wręcz lodowata. kompletnie tego nie pojmował.
" - Pójdę do Karoliny, to przyjaciółki, może ona coś wie." - postanowił.
Jak postanowił tak zrobił. Modlił się tylko, żeby nie otworzył mu profesor Ahonen, którego nie darzył sympatią. Nie ukrywajmy, Lappi nie był historycznym orłem.
Miał ochotę podziękować Tii, gdy ta otworzyła. Sympatyczny uśmiech jakim został obdarzony dodał mu odwagi.
- Dzień dobry, jest Karolina?
- Jest. Wejdź, proszę.
Arttu wszedł i od razu podążył do jej pokoju. siedziała przy ładnym biurku, pochylona nad książkami. Obok niej siedział Harri Olli i coś żywiołowo tłumaczył. Dziewczyna uważnie słuchała, tak jakby nie chciała opuścić nawet jednego słowa. Arttu zastanowił się, czy to dziwne, czy nie, jednak nic nie przyszło mu do głowy.
- Cześć, moglibyśmy pogadać?
- Oczywiście.
- Wolałbym na osobności...
- Nie martw się, Harri na pewno nie powie nikomu w czym rzecz. Mów i nie marudź.
- Dobrze. Chodzi o Anję. Jest jakaś dziwna...
Karolina zmarszczyła brwi. Może to niemożliwe, ale w tej chwili bardzo przypominała Janne Ahonena.
- Dziwna w jakim sensie?
- Zachowuje się inaczej. Mam wrażenie, jakby chciała się mnie pozbyć. Zawsze zbywa, rozmawia bardzo niechętnie... przyjaźnicie się, może ty coś wiesz?
- Nie, nie zauważyłam, żeby była jakaś inna. Może tylko przestała do mnie przychodzić i przysłała Harriego. Powiedziała, że jest zajęta.
- Zajęta czym?
Karolina przewróciła oczami.
- Arttu, do cholery, czy ja za nią chodzę? Porozmawiaj z nią i będzie po sprawie.
- Dobra, zrobię tak. I nie patrz się na mnie jak Ahonen! - Karolina i Harri wybuchnęli śmiechem.
- Dobra, dobra, pędź do swojej wybranki.
Arttu uśmiechnął się do nich i wybiegł.
- Baj baj, maszkaro. - szepnęła Karcia, wzbudzając śmiech Ollliego. - Dobra, to wróćmy do naszej matematyki...
Arttu stwierdził, że jest genialny. A przynajmniej dorównuje Sherlockowi Holmesowi. Nie zaszkodzi zabawić się w detektywa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karcia13511
Mistrz Świata
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Prabuty
|
Wysłany: Śro 20:54, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Przed wcieleniem w życie swojego pomysłu Arttu poradził się Karoliny. Ta oburzyła się i bezlitośnie wyśmiała koncepcję.
- Czy... ty.. upadłeś... na... głowę? – syczała gniewnie pochylając się nad leżącą na ławce mapą i starając się nie rzucać w oczy Jakubowi Jandzie. – To prostackie! Chociaż ty ustrzeż się zachowań w stylu Tomka H., jasne?
- To co mam zrobić, panno mądralińska? – spytał z przekąsem.
- Szczera rozmowa, jełopie. Znasz takie słowo?
- Ciekawie się już kończyły te nasze szczere rozmowy. Dzięki, ale nie skorzystam.
- Co... za... palant. – Karcia zacisnęła zęby jakby dostała szczękościsku i z pasją wbiła cyrkiel w mapę.
- Ej, przyjaciółeczko ty moja, czemu niszczysz mapę? – spytała Anja swobodnie podchodząc do ławki.
- Żeby wkurzyć Jandka. – burknęła.
- Ależ ty dzisiaj zła. Co się stało?
- Zdenerwował mnie twój chłopak.
- Obawiam się, że to jest mocno iluzoryczne. – stwierdziła Anja.
Karolina schyliła się, by podnieść szczękę z podłogi. Patrzyła przy tym ze szczerym niedowierzaniem.
- A, to dlatego przysyłałaś do mnie Harriego, tak? Ciekawe...
- Między innymi. Mówię ci, jest cudowny...
- Nie rób mi apetytu, bo będzie źle. Jak się zwie delikwent?
- Denis Kornilov.
- Nie znam. Cóż, mówi się trudno...- Karolina zmierzyła Arttu badawczym spojrzeniem. Zdawało jej się, że podsłuchiwał.
***
Miała rację. Podsłuchiwał. I to, co usłyszał nie przypadło mu do gustu. Gotował się ze złości. Tak oburzała się, gdy był zazdrosny, a okazało się, że miał rację! Niewdzięczna, mała...
Zaklął. Cicho, ale wyraźnie.
Postanowił jeszcze posłuchać, o czym rozmawiają.
Po lekcji obie udały się do kafejki, gdzie podjęły dyskusję. Karolina jednak nie mogła się skupić i wciąż rozglądała po pomieszczeniu. Wreszcie zauważyła Lappiego przy drzwiach. Powiedziała Anji, że musi wyjść do toalety i pobiegła tam. Gniewnie chwyciła chłopaka za rękaw.
- Mama cię nie uczyła, że rozmów się nie podsłuchuje? Już cię tu nie ma!
- Muszę z nią porozmawiać.
- Nie teraz! I żebym cię więcej nie widziała podsłuchującego! – pogroziła mu pięścią i wróciła do stolika.
Arttu oddalił się, ale tylko na moment. Nie da za wygraną tak łatwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aino
Mistrz Świata
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lidzbark Warmiński
|
Wysłany: Śro 18:09, 12 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Wasza Finowela jest świetna I w związku z tym mam pytanie- czy mogłabym się do Was przyłączyć? Byłabym bardzo szczęśliwa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|