|
Forum poświęcone fińskim skokom narciarskim
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Finka
Junior
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:48, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Matematyka. Prof. Nikunen męczy się przy tablicy od połowy lekcji.
-Proszę profesora! Proszę profesora! -krzyczy Harri, który usiadł z Niką- Nika chyba wie jak wykonac to zadanie!
-Panno Niko proszę wstac!
Dziewczyna podniosła się z krzesła.
-Słucham.
Nika podeszła do tablicy. Szybko rozwiązała zadanie, chociaz na tablicy nie pozostał nawet 1 wolny mm kwadratowy.
-Dostajesz 5.
-Dziękuję- szepnęłą Harriemu Nika. A Harri uśmiechnął się i zarumienił.
***
-Nie podoba mi sie ta Nika- Asia chyba była zazdrosna o Harriego- podrywa cudzych chłopaków!
-Daj spokój Asia! Jest nowa, pamiętasz, Wampirek mówił ze ona też jest z Rovaniemi. Ta Nika jest taka malutka... nie wygląda na zbyt śmiałą. Daj jej spokój.
Rozmowę przerwał dzwonek.
***
-Panno Niko! -profesor Ahonen- niech pani zaniesie to profesorowi Nikunenowi!
Dziewczyna posłusznie wykonała rozkaz. Zabrała dużą kopertę i poszła szukac sali 34. Schodząc ze schodów usłyszała głos Jandy:
-Uważac! Biec mapa i Hajek! Hajek szybko oddac mapa teraz!
Na hasło "Hajek" Nika odwróciła się i wtedy mapa uderzyła delikatną Nikę. Dziewczyna spadłaby ze schodów, gdyby nie... gdyby nie On. Złapał ją, prawie nieprzytomną ze strachu. Kiedy go zobaczyła, Hajek znów stał się dla niej nikim. Mijały kolejne minuty. Nika i nieznajomy wpatrywali się w siebie. Żadne nie powiedziało ani słowa. Dziewczyna wyrwała się z ramion nieznajomego i popędziła na parter. On długo stał i patrzył za nią.
"Co to?" pomyślał, spoglądając na leżącą na podłodze kartkę. To legitymacja. Legitymacja Niki z polskiej podstawówki. "Jestem szczęściażem"-powiedział i wrócił na lekcje.
***
-Nika, daj mi swój numer telefonu.
-Już.- dziewczyna pośpiesznie wyjęła telefon i podyktowała Harriemu swój numer.
-To na razie.
-Cześc.
-Poczekaj! Właściwie... dlaczego nie chcesz iśc z nami?
-Mam coś do załatwienia, mówiłam ci.
-Dobrze. Cześc.
-Cześc.
-Ale...
-Harri!
-No czesc...
Nika odprowadzała wzrokiem swojego przyjaciela.
"Gdzieś musi byc"- myślała. W końcu znalazła kurtkę Asi i włożyła do kieszeni liścik.
***
Telefon!
Every day is like Monday.
-Halo? -głos Harriego
szum w słuchawce
-Harri? Mogę do ciebie przyjsc? -Nika
-Zawsze.
-Teraz?
-Czekam
***
Wpadła do domu Harriego cała czerwon. Po części dlatego, że był ostry mróż, po części dlatego, że biegła. Wyglądała tak, że każdy człowiek, nawet najbardziej zły, zlitowałby się nad nią.
-Matko kochana, jak Ty wyglądasz? -mama Harriego
-Wszystko dobrze, proszę pani.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Finka dnia Pon 18:13, 17 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
anja
Administator
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Legnica
|
Wysłany: Nie 21:00, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
-------
Asia przemierzała z Tomem Hilde sklepowe półki aż nagle dziewczyna przystanęła oraz wskazała palcem w kierunku jednej z półek.
- Oto idealny prezent dla Silvy.
- To? Przecież to książka - odparł z nieukrywaną antypatią do książek chłopak.
- Faceci - szepnęła z dezaprobatą Asia. - Za to jaka książka. "Skoki narciarskie w Finlandii - przewodnik oraz album z najpiękniejszymi fotografiami" to jedna z najlepszych pozycji w biblioteczce każdego fana skoków narciarskich. Może to mało kobiece, ale przecież mamy równouprawnienie, tym bardziej w Finlandii.
- Masz rację. Skoro jej się to spodoba to wrzucamy do koszyka. Tom, choć starał się tego nie okazywać, był naprawdę zakoczony zainteresowaniami swojej sąsiadki z ławki na godzinie wychowawczej. Co więcej, zaimponowało mu to. Właściwie od samego początku polubił Silvę, ale teraz poczuł, że ich znajomość okaże się trwalsza. Przecież właściwie łączyło ich bardzo wiele.
Po wyjściu ze sklepu, Asia, która podejrzewała już, że Hilde jej szkolna koleżanka nie jest obojętna, powiedziała niby od niechcenia:
- Wiesz, że Silva pojedzie na jakiś czas do Polski?
Chłopak od razu przystanął, nie mogąc uwierzyć w to, co usłyszał.
- Jak to wyjeżdża do Polski? Przecież to jasne, że sobie ze mnie żartujesz - Tom Hilde był nieco oszołomiony, jednak po chwili przypomniał sobie, iż powinien udawać niezainteresowanego.
- Jeśli nie chcesz, nie musisz mi wierzyć. Pamiętaj, to ma pozostać między nami, rozumiesz?
- Jasne, że tak. Zresztą, tak krótko znam się z Silvą. Jeszcze nie zdążyłem się do nie j przywiązać emocjonalnie - chłopak bardzo starał się, aby jego słowa zabrzmiały jak najbardziej wiarygodnie. Dla Asi było już jednak oczywiste, że to jedynie pozory.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
silva
Mistrz Świata
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:23, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
ooooo xD ja dopiszę coś jutro xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
silva
Mistrz Świata
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:48, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Jeszcze w szkole...
Małysz przetarł jednym ruchem ręki swoje zmysłowe wąsy, a tak przynajmniej miała w zwyczaju nazywać je pani Małyszowa. Przypatrywał się swojej klasie, cieszącej się z najmniejszych drobiazgów Mikołajkowych. Okrzyki, piski, klaski... ‘Piękne jest być jeszcze młodym i beztroskim’. Przypatrywał się swojemu nowemu uczniowi, który nie mógł oderwać wzroku od swojej sąsiadki. Ona najwyraźniej nie zważała na to najmniejszej uwagi, myślała chyba o czym innym, a tak przynajmniej wydawało się profesorowi.
***
Kim była nowa uczennica dla profesora Nikunena? Świetną matematyczką, podporą nie uczących się podopiecznych, ostatnią nadzieją na to, że matematyka może być jeszcze rozumiana. Upatrywał sobie w niej swojego pupilka, kogoś kto mógłby mu sprawiać przyjemność w dniach, które wydają mu się bezsensem uczenia królowej nauk swoich uczniów.
Asia widziała w niej natomiast kogoś, kto mógłby odebrać jej ukochanego. Odnosiła wrażenie, że dziewczyna na pierwszy rzut oka miła i uczynna, w środku jest kompletną diablicą. Humor miała kompletnie zepsuty. Wszystko widziała dzisiaj w czarnych barwach, nie miała ochoty dawać Harriemu prezentu Mikołajkowego. Miała dosyć dzisiejszego dnia. Najchętniej wróciłaby do domu, wtuliła twarz w poduszkę i płakała... Chciała z kimś pogadać, ale tylko jedna osoba mogła ją tak naprawdę zrozumieć, która była w podobnej sytuacji...
***
Sylwia z zaciekawieniem otworzyła torebkę i wyciągnęła grubą książkę. W duszy pisnęła z zachwytu, na zewnątrz jednak swój entuzjazm pokazała w innym sposób, prosty i wydający się na praktyczny – uśmiechnęła się do Toma, pokazując rząd białych zębów. Chłopak w głębi duszy oczekiwał innej reakcji, jakiegoś rzutu na szyję może i niewinnego całuska w policzek. Był rzewnie rozczarowany, ale starał się tego nie okazywać. A dziewczyna z iskrą w oczach przeglądała każda kartkę wspaniałej książki, jednak długo nie wytrzymała z pytaniem:
- Skąd wiedziałeś co lubię?
- Och, to moja tajemnica – spojrzał na nią zalotnie. Sylwia po raz setny tego dnia udawała, że nie zauważa tego jego błysku w oczach. Nie chciała dawać chłopakowi nadziei.
- Domyślam się, że zapewne maczał w tym ręce Ville... – zaczęła, jednak przerwał jej piskliwy głos Villego, który właśnie otworzył prezent od niej.
- Boże, jakie boskie gogle! Kochana normalnie bym cię wyciskał, ale boję się, że jakiś kabel...
- Opowie całe zajście Karolinie? – spytała dziewczyna, uśmiechając się spod czarnej grzywki.
- Skąd wiedziałaś? – spytał podniecony chłopak.
- A skąd wiedział Tom o moich upodobaniach fotograficznych?
- Yyyyy, ja nie maczałem w tym palców! – chłopak zrobił przy tym nie udawaną niewinną minę.
- To kto? – dziewczyna najwyraźniej świetnie bawiła się w roli szpiega.
- Przecież mówiłem, że to tajemnica... – powiedział uśmiechnięty od ucha do ucha Tom.
***
Małysz stał oparty o biurko i wpatrywał się w oceny swoich podopiecznych, za kilka minut miała być przerwa, a profesor cierpliwie czekał na chwilę spokoju z nią związaną. Nagle koło niego stanęła delegacja klasowa z wielką paczką w ręce. Profesor tego dnia skłonny był uwierzyć, że święty Mikołaj odwiedza każdego bez względu na wiek...
***
Sylwia w całym zamieszaniu starała się uczyć przed chemią. Wokół rozlegał się szum i rozmowy uczniów a z głośników szkolnego radia leciała już świąteczna muzyka. Odstawiła książkę na kolana i wpatrywała się w każdego z osobna. Znała niektórych bardzo dobrze, niektórzy mieli dziś ubrane mikołajkowe czapki na głowach lub reniferkowe rogi, niektórzy chwalili się przed innymi swoimi prezentami. Nagle koło niej siadła Asia, a dziewczyna zobaczyła w jej oczach łzy.
- Powiedz mi... – zaczęła – czy zawsze musi się znaleźć taka, która będzie chciała poderwać ci chłopaka?
- Aaa...
- Ja nie mogę patrzeć na ta nową, miździ się tylko do Harriego, grrr, ja jej kiedyś coś zrobię, naprawdę!
-Jaka nowa? – Sylwia pogubiła się w tym krótkim przedstawieniu całej sytuacji.
- Taaa no Nika. Ale imię, nie?
- No... – Sylwia chciała powiedzieć, że fajne, ale w porę ugryzła się w język.
- Powiedz mi co czujesz widząc ich razem?
- Jeszcze nie widziałam ich razem – brunetka uśmiechnęła się, rozglądając się wokół w poszukiwaniu Harriego i mniemanej ‘podrywaczki’.
- Nie kochana, mówię tu o Arttu i Anji...
- Ach... wiesz, jeszcze nie widziałam ich razem...
- A wiesz, że kupują sobie nawzajem prezenty?
- Tak? – w głosie Sylwii dało się wyczuć nutkę zawodu.
***
Arttu otwierał prezent od Anji. Był spokojny aczkolwiek ciekawy co mogła mu kupić dziewczyna. Uśmiechnął się na widok długiego szalika. Zawsze marznął, a Anja denerwowała się na widok jego czerwona nosa. Dziewczyna energicznie szarpnęła za wielką kokardę małego pudełka. Znalazła w nim śliczne srebrne kolczyki z małymi brylancikami. Chciała rzucić się chłopakowi na szyję, ale to wydawało jej się niestosowne. Na dnie pudełeczka, pod aksamitną falbanką widniała karteczka z zaproszeniem do kina. Czuła się bardzo szczęśliwa.
***
Sylwia nigdy nie zastanawiała się nad tym czy mogłaby czuć zazdrość. Ale teraz w głębi swojego serca poczuła przeszywający ból miecza nienawiści do samej siebie, że pozwoliła Arttu tak po prostu odejść. Spojrzała na Joannę, w której oczach kotłowały się złość i cierpienie. Nie wiedziała jak jej pomóc, przecież sama nie potrafiła sobie poradzić z podobnych uczuciem.
- Porozmawiaj z nim – powiedziała po chwili milczenia.
- O Niki?
- Yhm – przytaknęła.
- A co miałabym powiedzieć? Cześć Harri, nie podoba mi się to, że ta Niki na ciebie... leci?
- No cos podobnego...
- Na przykład?
- Harri, chcę abyś ściśle określił swoje uczucia względem mnie, czym cos w tym rodzaju.
- A powiedz mi... Co Arttu odpowiedział na to pytanie?
- Ehm... – dziewczyna westchnęła odwracając głowę. Czuła jak po prawym policzku spływa jej łza. Joanna nie zobaczyła tego obrazka bo zadzwonił akurat dzwonek, informujący wszystkich uczniów, że zakończył się czas lawirowania. Joanna pożegnała brunetkę pocałunkiem w policzek. Wiedziała, że dzisiejszy dzień nie zakończy się zbyt szybko.
***
Tom nie odstępował brunetki ani na krok. Czasami czuła się w jego towarzystwie jak w wiezieniu. Sprawdzał ją na każdym kroku, pytał jakie ma plany na dzisiejszy dzień. Hilde stał się zazdrosny o dziewczynę, którą tak naprawdę nie znał. Sylwie czasami miała ochotę dać mu przy wszystkich niezłego liścia w gębę. Strasznie nie lubiła tego jego zainteresowania, ale w głębi serca cieszyła się, że podoba się jeszcze komuś. Tęskniła coraz bardziej za Arttu. Schodząc do szatni zauważyła jakąś dziewczynę, wrzucającą coś do kurtki Joanny. Zaciekawiła się tym, tym bardziej, że wcześniej nie widziała tej dziewczyny w szkole. Mogła się tylko domyślać, że była to dziewczyna, którą tak nienawidziła Joanna... Z tego roztargnienia wpadła na Hajka...
***
Sylwia późnym wieczorem wróciła zza zakupów. Ociec czasami pozwalał jej samej szaleć w centrach handlowych, tym bardziej, że teraz musiała sobie coś kupić na wyjazd do Polski. Podjechała pod dom taksówką, a przy bramie zobaczyła znajomą twarz. Serce zaczęło jej bić mocniej, gdy w świetle samochodowych reflektorów dała się zauważyć czarna czupryna Lappiego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Finka
Junior
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:37, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Mama Harriego weszła do kuchni z tależem świezych ciasteczek.
-Mamo, wiesz, że Nika jest z Rovaniemi? - Wampir do mamy.
-Jest mi bardzo miło. Jak się nazywasz?
-Tomilinen. Nazywam się Nika Tomilinen.
Talerz huknął o podłogę.
-Mamo, dobrze się czujesz?
-Znałam twojego tatę, Nika.
Dziewczyna zarumieniła się.
-Co słychac u twoich rodziców? Są w Finlandii?
-Moi rodzice nie zyją. -Nika spuscila glowę- Zgineli w wypadku samochodowym przed ośmioma laty.
-Bardzo mi przykro.
-To może my pójdziemy do pokoju- wtrącił Harri.
***
w pokoju
-Chciałaś coś?
-Przyszłam... przyszłam bo nikogo innego jeszcze nie znam. Mój brat znowu się schlał. W takim stanie, powinien usnąc około siódmej.
-Pomożesz mi odrobic matematykę?
-No jasne!
Puntualnie o 7.30 Nika wyszła z domu Ollich i powędrowała do swojego. Obiecała, że jak tylko dojdzie, zadzwoni.
***
telefon
-Halo? -zapłakany głos Niki
-Dlaczgo nie dzwoniłaś?
-Pooo co mam cię denerwowaac.
-Co się z tobą dzieje?
-Mój brat....
-Brat?
-Sprosił koleżanki na libację! *wybuch płaczu*
-Przychodz. Zanocujesz.
-Nie mo...
-ZANOCUJESZ!
***
Nika weszła do pokoju Harriego. Chłopak oglądał telewizję.
-Nareszcie! Martwiłem się!
-Przestan....
-Rozkładamy łózko.
-Będę spac u ciebie?
-Boisz się?
-Nieeee. NIe o to chodzi...
-No to rozkładamy.
Przełączyli program. Rozmowa wyraźnie się nie kleiła.
-Słuchaj... -Nika postaniwila zapytac- masz dziewczynę?
-Mam- Harri zarumienił się.
-Zadzwoń po nią. -cichutko zaproponowała Nika.
-Świetny pomysł!
***
Asia płakała. Od czasu, kiedy zobaczyła nową, nie mogła znaleźc sobie miejsca. Nie miała ochoty z nikim rozmawiac. Nagle zadzwonił telefon. Harri. Odrzuciła. Szukając telefonu, znalazła karteczkę.
Asiu!
To ja, Nika. Jesteś bardzo ładna wiesz? Chciałam z Tobą wiele razy porozmawiac, ale nie miałam odwagi. Wszyscy patrzą na mnie z góry, nieufnie. Chyba i tak jestem najniższa. Harri jest fajny. Cały czas o Tobie mówi, wiesz? Poznaliśmy się przypadkiem...
Chyba on Ci się podoba. Chciałabym Ci powiedziec, że nie chcę go Tobie odbierac...
Proszę zrozum mnie...
Nika Tomilinen
Asia wpatrywała się w karteczkę. Po chwili znów zadzwonił Harri.
-Czego chcesz?!
-Asia... jest u mnie Nika. Jej brat się upił... zanocuje u mnie.
-Super.
-Asia... przyjdz do mnie. Kocham cię! Kocham tylko Ciebie! Jesteś dla mnie calym swiatem, rozumiesz?[/i]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Finka dnia Nie 12:25, 25 Sty 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Finka
Junior
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:53, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
ludu...
kto wymysli dalszy ciag?
i kto na Mikolajki wylosowal NIke?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate92
Kibic
Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Suomi^^
|
Wysłany: Pon 19:58, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Świetne
ja tez bym chciał taka książke o skokach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Finka
Junior
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:19, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
ja tez!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aino
Mistrz Świata
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lidzbark Warmiński
|
Wysłany: Pon 21:01, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Asia po telefonie Harriego czuła się dziwnie. Myśl, że Nika ma spać u jej chłopaka nie dawała jej spokoju. Od początku czuła niechęć do tej dziewczyny. Niby Nika nie zrobiła jej niczego złego, ale Asia czuła się zagrożona. Wiedziała, że Harri bardzo ją polubił i, mimo zapewnień chłopaka o jego miłości, czuła się niepewnie. A teraz ta wiadomość...
-Asiu! Jesteś tam?- z zamyślenia wyrwał ją głos chłopaka.- Proszę, przyjedź.
-Po co?- spytała, udając obojętność. W głębi duszy miała ochotę krzyczeć i płakać. - Nie chcę wam przeszkadzać.
-Asia!- Harri zaczął tracić cierpliwość. Nie rozumiał zachowania dziewczyny. Owszem, lubił Nikę, bo pochodziła z Rovaniemi i wydawała mu sie sympatyczna, jednak jedyną osobą, którą kochał, była właśnie Joanna.- Dlaczego nie chcesz przyjechać? Nika mnie o to poprosiła...
"Sam byś na to nie wpadł..." pomyślała, powstrzymując się od płaczu.
-Nie mogę, wybaczcie- odparła krótko i rozłączyła się. Dopiero teraz mogła pozwolić sobie na płacz. Spojrzała na karteczkę, leżącą na stoliku i rozpłakała się jeszcze głośniej. Teraz wychodziło na to, że to ona jest tą złą, zazdrosną dziewczyną. Nie radziła sobie z tym. Najchętniej pojechałaby teraz do Harriego i wykrzyczała mu w twarz, że bardzo go kocha i ma dość tej chorej sytuacji. Nie była jednak w stanie... Wtuliła głowę w poduszkę i cicho zaszlochała.
***
-Nie przyjedzie- powiedział Harri, siadając obok Niki. Schował głowę w dłoniach i zaczął się zastanawiać. Trochę denerwowało go zachowanie Asi, ale musiał przyznać, że było ono w pewnym sensie uzasadnione. Od kilku bez przerwy rozmawiał z Niką, nie zwracając na swoją dziewczynę większej uwagi. Sam nie wiedział, czemu to robi.. przecież ją kochał.
-To moja wina...- wyszeptała cichutko Nika, wbijając wzrok w podłogę.
-Nie!- zaprzeczył Harri- Chociaż... to nasza wina. Moja, twoja, jej. Myślę, że powinienem z nią pogadać.
-Kochasz ją?- spytała nagle Nika, uważnie przyglądając się chłopakowi.
-Tak- powiedział bez chwili wahania.
-Musisz z nią pogadać. Nie chcę psuć waszego związku, widzę, że jesteście ze sobą szczęśliwi...- uśmiechnęła się delikatnie. Olli odwzajemnił uśmiech.
-Nie przejmuj się mną. Załatwię to... jakoś.- odparł, powoli wstając.- A teraz idź spać, jest już późno. Moja mama przygotowała ci łóżko w pokoju gościnnym.
-Jeszcze raz dziękuję- powiedziała dziewczyna, lekko obejmując przyjaciela.
-Nie ma sprawy... Pastuchom z Rovaniemi trzeba pomagać!- zażartował, po czym wyszedł z pokoju. Już wiedział, co zrobić...
***
Dochodziła 10. Harri szedł szybko ciemnymi ulicami miasta, co chwila patrząc na zegarek.
"Chyba jeszcze nie śpi..." pomyślał, po czym nacisnął przycisk domofonu...
Wybaczcie egoizm, ale Finka prosiła o to, bym napisała to szybko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karcia13511
Mistrz Świata
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Prabuty
|
Wysłany: Pon 23:09, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
teraz to wybaczę, ale w wolnym czasie to nie (żartuję xD)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aino
Mistrz Świata
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lidzbark Warmiński
|
Wysłany: Pon 23:22, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Spoko, po konkursie z polskiego będę miała więcej czasu, to coś dopiszę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Finka
Junior
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:27, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
kurde! zginal mi pilot od telewizora!!!
Plamen?
xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aino
Mistrz Świata
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lidzbark Warmiński
|
Wysłany: Pon 23:29, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnie tak
A jak wygląda Twój pilot? xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Finka
Junior
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:34, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
chudy i podluzny:D i ma czarne i czerwone guziczki:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
silva
Mistrz Świata
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:57, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
tak, to zapewne Plamen xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|